Krzyże w szkołach

You voted 4. Total votes: 3306

Rutilius

Czy chciałbyś, aby Twoje dziecko zaczynało dzień w szkole od oglądania tortur i śmierci? Nasze muszą.

Zdajemy sobie sprawę, ze chrześcijanie nadali krzyżowi subtelne i wzniosłe znaczenie. Sami byliśmy chrześcijanami i jesteśmy w stanie je zrozumieć. Nie utożsamiamy się z nim jednak i nie chcemy swoich dzieci wychowywać w chrześcijaństwie. Mam do tego prawo, którego nikt nam nie może odebrać.

Czy zastanawiałeś się kiedyś, co widzi dziecko, które nie zostało wychowane w chrześcijaństwie, patrząc na krzyż? Widzi narzędzie okrutnych tortur i zakatowanego człowieka. Trudno Ci to może pojąć, bo na to, co widzisz nakłada sie Twoja religijna interpretacja. Ale gdybyś ją pominął, to widok ten różniłby się od widoku wisielca tylko większym stopniem okrucieństwa. wisielec

Wyobraź sobie

że Twoje dziecko musiałoby chodzić do szkoły, np. gdzieś w Afryce, gdzie większość wyznawców czci mitycznego wisielca powieszonego przez władzę kolonialną i chociaż konstytucja tego państwa gwarantowałaby każdemu wolność wyznania i wychowania dziecka we własnej wierze, Twoje dziecko musiałoby codziennie wpatrywać sie w powieszonego człowieka.

wyobraź sobie

Zwolennicy krzyża w szkołach argumentują, że to część dziedzictwa cywilizacyjnego. Dziedzictwo to kształtowały jednak również w niemałym stopniu religie pogańskie i myśl pozareligijna. Dlaczego nie ma w szkołach wyobrażeń Zeusa, Ateny czy portretów Galileusza czy Darwina wiszących obok narodowego godła?

Skoro szkoła publiczna nie jest szkołą wyznaniową, czy krzyż powinien zajmować tak centralne miejsce? Jeśli większość dzieci jest chrześcijanami, i czerpie wsparcie z obecności krzyża w klasie, czy dużo by dla nich zmieniło, gdyby był to krzyż bez ukrzyżowanej figury, wiszący na jednej z bocznych ścian?