O Bogach i świecie, XV - XXI

You voted 3. Total votes: 4347

Salustios

Wróć do: Salustios, O Bogach i świecie

XV. Dlaczego czcimy Bogów, podczas gdy oni niczego nie potrzebują

XVI. Co dotyczy ofiar i innych form kultu, że przy ich pomocy czynimy dobro ludziom a nie Bogom

XVII. Że świat jest z natury wieczny

XVIII. Dlaczego mają miejsce odrzucenia Boga i że Bóg nie jest obrażony

XIX. Dlaczego grzesznicy nie są karani od razu

XX. O wędrówce dusz i o tym jak dusze wstępują z nierozumne zwierzęta

XXI. Że dobrzy są szczęśliwi, zarówno żyjąc jak i będąc zmarłymi.


XV. Dlaczego czcimy Bogów, podczas gdy oni niczego nie potrzebują

To stanowi odpowiedź na pytanie o ofiary i inne rytuały sprawowane dla Bogów. Samo bóstwo nie ma potrzeb a kult jest sprawowany dla naszej własnej korzyści. Opatrzność Bogów sięga wszędzie i potrzebuje jedynie pewnej zgodności dla jej postrzeżenia. Wszelka zgodność zachodzi dzięki reprezentacji i podobieństwu; z tych powodów świątynie stawiane są jako reprezentacja niebios, ołtarz – ziemi, wyobrażenia – życia (to jest kiedy są wykonywane na podobieństwo żywych przedmiotów), modlitwy – żywiołów, mistyczne litery – niewypowiedzianych niebiańskich sił, rośliny i kamienie – materii, a ofiarne zwierzęta – nierozumnego życia w nas.

Bogowie niczego nie uzyskują z tych wszystkich rzeczy; jaki zysk może być dla Boga? To my uzyskujemy komunię z nimi.

XVI. Co dotyczy ofiar i innych form kultu, że przy ich pomocy czynimy dobro ludziom a nie Bogom

Sądzę, że dobrze będzie dodać kilka uwag o ofiarach. Po pierwsze, skoro otrzymaliśmy wszystko od Bogów, i właściwe jest płacić pewną daninę dawcy, my płacimy taką daninę własności w ofiarach wotywnych, z ciał w darach z (włosów i) ozdób, i z życia w ofiarach. Następnie, po drugie, modlitwy bez ofiar są jedynie słowami, z ofiarami są żywymi słowami; słowa dają znaczeniu życiu, podczas gdy życie zwierząt słowu. Po trzecie, szczęście każdego przedmiotu jest jego własną doskonałością; a doskonałością dla każdego jest jego komunia ze swą własną przyczyną. Z tych powodów modlimy się o komunię z Bogami. Ponieważ stąd pierwsze życie jest życiem Bogów, ale życie ludzkie jest również życiem gatunku, a ludzkie życie pragnie komunii z boskim życiem, potrzebny jest termin średni. Dla rzeczy, które bardzo daleko są oddalone nie może być komunii bez terminu średniego, a średni termin musi być podobny do rzeczy łączonych; stąd średnim terminem między życiem a życiem powinno być życie. Dlatego ludzie składają w ofierze zwierzęta; obecnie czynią tak tylko bogaci, ale w dawnych czasach czynił tak każdy, a to nie bezkrytycznie, ale dając właściwe ofiary każdemu Bogu razem z dużą liczbą innych [form] kultu. Wystarczy na ten temat

XVII. Że świat jest z natury wieczny

Wykazaliśmy powyżej, że Bogowie nie zniszczą świata. Pozostaje pokazać, że jego natura jest niezniszczalna.

Wszystko, co jest niszczone jest niszczone przez siebie samo albo przez coś innego. Jeśli świat jest niszczony przez siebie samego, ogień musi spalać samego siebie a woda wysuszać siebie samą. Jeśli przez coś innego musi to być albo ciało, albo coś niecielesnego. Niemożliwe aby przez coś niecielesnego, gdyż rzeczy niecielesne zachowują ciała – natura na przykład i dusza – a nic nie jest niszczone przez przyczynę, której naturą jest zachowywanie tegoż. Jeśli jest niszczony przez jakiś ciało, musi być albo przez te, które istnieją, albo przez inne.

Jeśli przez te, które istnieją: wówczas albo te poruszające się w linii prostej muszą być zniszczone przez te, które się obracają albo odwrotnie. Ale te, które się obracają nie mają natury destrukcyjnej; w przeciwnym razie, dlaczego nigdy nie widzimy niczego zniszczonego z takiej przyczyny? Ani nie mogą te, które poruszają się prosto dotknąć innych; w przeciwnym razie, dlaczego nigdy nie były w stanie tego uczynić?

Ale również te, które poruszają się prosto nie mogą być zniszczone przez inne, gdyż zniszczenie jednego jest stworzeniem drugiego, a to nie jest zniszczeniem lecz zmianą.

Ale jeśli świat ma być zniszczony przez inne ciała niż te jest to niemożliwe powiedzieć, gdzie takie ciała są albo skąd mają powstać?

Znowuż, wszystko niszczone jest niszczone albo w swej formie albo materii (formą jest kształt rzeczy, materią jego ciało). A zatem jeśli zniszczona jest forma a materia pozostaje, widzimy powstawanie innych rzeczy. Jeśli materia jest zniszczona, jak to jest, że we wszystkich tych latach jej podtrzymanie nie zawiodło?

Jeśli kiedy materia jest niszczona inna materia zajmuje jej miejsce, nowa materia musi przyjść albo z czegoś, co jest, albo z czegoś czego nie ma. Jeśli z tego co jest, tak długo jak to co jest zawsze pozostaje, materia zawsze pozostaje. Ale jeśli to, co jest jest zniszczony. Taka teoria oznacza że nie tylko świat, ale wszystko we wszechświecie jest zniszczone.

Jeśli znów materia przychodzi z tego, czego nie ma: po pierwsze, jest niemożliwe dla niczego powstać z tego, czego nie ma; ale przypuśćmy, że to się zdarza i materia powstała z tego, czego nie ma, wówczas, tak długo, jak są rzeczy, których nie ma, materia ciągle istnieje. Gdyż zakładam, że rzeczy, których nie ma nie mogą mieć końca.

Jeśli mówią, że materia staje się pozbawioną formy: po pierwsze, dlaczego to co się ma zdarzyć światu jako całości nie zdarza się żadnej jego części? Po drugie, hipoteza ta nie zakłada zniszczenia istnienia ciał, a jedynie ich piękna.

Dalej, wszystko, co zniszczone jest albo rozkładane na części, z których powstało, albo też znika w niebycie. Jeśli rzeczy rozkładane są na części z których powstały, wtedy będą inne: w przeciwnym razie jak by w ogóle powstały? Jeśli to, co jest, jest odchodzi w niebyt, co zapobiega by to samo stało się z samym bogiem? (co jest absurdem). Albo jeśli moc boga temu zapobiega, nie jest to znakiem mocy nie móc zachować nic poza sobą. A jest to równie niemożliwe dla tego co jest, powstać z niczego i rozpaść w nic.

Znowuż, jeśli świat jest zniszczony, potrzeba albo by był zniszczony zgodnie z naturą, albo wbrew naturze. Niemożliwe jest wbrew naturze, gdyż to, co jest wbrew naturze nie jest silniejsze od natury. Jeśli zgodnie z naturą, musi być inna natura, która zmienia naturę świata, a na to nie wygląda.

Znowuż, cokolwiek jest naturalnie zniszczalne możemy zniszczyć samemu. Ale nikt nigdy nie zniszczył ani nie zmienił okrągłego ciała świata. A żywioły, przez które może być zmieniony nie mogą być zniszczone. Znowu, wszystko co zniszczalne zmienia się z biegiem czasu i starzeje. Ale świat przez wszystkie te lata pozostał kompletnie niezmieniony.

Powiedziawszy tak dużo by pomóc, tym, którzy odczuwają potrzebę bardzo mocnej demonstracji, modlę się, by świat sam był dla mnie łaskawy.

 

XVIII. Dlaczego mają miejsce odrzucenia Boga i że Bóg nie jest obrażony

Nie trzeba by fakt, że odrzucenia Boga mają miejsce w pewnych częściach ziemi i często będą miały miejsce w przyszłości, niepokoił umysł mądrego: zarówno dlatego, że te rzeczy nie wpływają na Bogów, tak jak widzieliśmy, że kult nie daje im korzyści, jak też dlatego, że dusza, będąc pośrodku istoty nie może mieć zawsze racji, i ponieważ cały świat nie może cieszyć się z opatrzności Bogów równo, ale niektóre części mogą uczestniczyć w niej wiecznie, niektóre w pewnych czasach, inne w pierwszym rzędzie, inne zaś w drugim. Podobnie jak głowa cieszy się wszystkimi zmysłami, ale reszta ciała jedynie jednym.

Z tego powodu, wydaje się, że ci, którzy obchodzą święta, obchodzą również dni zakazane, w których niektóre świątynie pozostają bezczynne, niektóre zamknięte, niektóre usuwają swe ozdoby, jako ekspiacja słabości naszej natury.

Nie jest również nieprawdopodobne, że odrzucenie boga jest rodzajem kary: możemy wierzyć, że ci, którzy znali Bogów i opuścili ich w jednym życiu mogą w innym życiu również być pozbawieni zupełnie wiedzy o nich. Również ci, którzy czcili swych własnych królów jako bogów zasłużyli na karę utraty całej wiedzy o bogu.

XIX. Dlaczego grzesznicy nie są karani od razu

Nie trzeba być zaskoczonym, jeśli takie czy inne grzechy nie pociągają za sobą natychmiastowej kary dla grzeszników. Gdyż nie tylko duchy karzą zło, dusza sama siebie prowadzi pod sąd: i również nie jest właściwe dla tych, którzy na zawsze wytrzymują otrzymać wszystkiego natychmiast: a także, potrzebna jest ludzka cnota. Jeśli kara następuje bezpośrednio za grzechem, ludzie mogliby działać sprawiedliwie z powodu lęku i nie byłoby cnoty.

Duszę są karane, gdy wychodzą z ciała, niektóre błądząc pośród nas, niektóre udając się w gorące czy zimne miejsca ziemi, niektóre gnębione przez duchy. W każdych warunkach cierpią nierozumną częścią swej natury, którą również grzeszyli. Z tego powodu istnieją cieniste ciała, które widywane są przy grobach, szczególnie grobach tych o złym życiu.

XX. O wędrówce dusz i o tym jak dusze wstępują z nierozumne zwierzęta

Jeśli wędrówka dusz ma miejsce w przypadku istoty rozumnej, po prostu staje się ona duszą ciała. Ale jeśli dusza wstępuje w nierozumne zwierzę, podąża za ciałem [pozostając] na zewnątrz, tak jak duchy opiekuńcze podążają za człowiekiem. Gdyż nie może być nigdy rozumnej duszy w nieracjonalnej istocie.

Wędrówka dusz może być dowiedziona z wrodzonych cierpień osób. Gdyż dlaczego niektórzy rodzą się ślepi, inni sparaliżowani, inni z pewnymi schorzeniami samej duszy? Znowu, naturalną powinnością dusz jest wykonywać swa pracę w ciele; czy przypuszczamy, że kiedy raz opuszczą ciało, spędzać będą całą wieczność w bezczynności? Znowuż, jeśli dusze nie wstąpiły ponownie w ciała, muszą albo być niezliczonej ilości, albo bóg musi stale stwarzać nowe. Ale nie ma niczego nieskończonego na świecie; gdyż w skończonej całości nie może być nieskończonych części. Nie mogą być inne stwarzane, gdyż wszystko w czym coś nowego jest stwarzane musi być niedoskonałe. A świat, będąc stworzony przez doskonałych autorów powinien naturalnie być doskonały.

XXI. Że dobrzy są szczęśliwi, zarówno żyjąc jak i będąc zmarłymi.

Dusze, które żyły w cnocie są generalnie szczęśliwe, a kiedy oddzielają się od nierozumnej części swej natury i oczyszczają się z całej materii, posiadają komunię z Bogami i łączą się z nimi w zarządzaniu całym światem. Ale jeśli nawet nic z tego szczęścia nie przypada ich losom, sama cnota i radość oraz chwała z cnoty i życia, które nie jest podporządkowane żadnemu smutkowi czy panu wystarczają by uczynić szczęśliwymi tych, którzy nastawili się na życie zgodnie z cnotą i jej osiągniecie.