Poganami są wszyscy, którzy potakują życiu, dla których Bóg jest wyrazem na wielkie Tak, potwierdzające wszystkie rzeczy. [Nietzsche]
Uwaga końcowa
Karty podstawowe
Walter Friedrich Otto
przeł. Kamil M. Kaczmarek
Dotarliśmy do końca i spójrzmy raz jeszcze wstecz.
Wiele z tego, co jest ważne zostało niewątpliwie pominięte i musi poczekać na jakiegoś przyszłego interpretatora, który postawi to we właściwym świetle. Ale br szybko docieramy do bariery przy której musimy przyznać, jak wielu rzeczy nie można powiedzieć. Grecka koncepcja bóstwa jest szeroka jak świat i stąd, jak sam świat, w ostatecznej analizie niewysłowiona. Przedstawia się nam otwarcie, bez zaciemniania i bez patosu. Tajemnica nie zajmuje w niej pierwszego planu i stąd nie wymaga formuł wiary czy wyznawania: trwa pogodnie w głębiach i pozwala wszystkim rozmyślaniom uchwytywać niewypowiedziane. Poza tym rozpoznajemy kosmiczne uczucie bezprzykładnej mocy i bogactwa, które, niezawodnie jak natura, zawsze znajduje właściwe postaci. To, co posiada substancję musi posiadać konsekwencje, i tak się tu dzieje, że choć brakuje reguł wiary znajdujemy zgodę i jedność; w rzeczy samej możemy odkryć system idei, który nigdy nie był pojęciowo pojmowany. Ale za jasnością poglądu stoi tajemnica bytu, a tu wszystko jest niewyjaśnione.
Pomimo swej cudownej przejrzystości tajemnica jest większa i donioślejsza niż w jakiejkolwiek innej religii. Grecka myśl obezwładnia nas swą wyjątkowością. Inne religie nie mogą nas tu wspomóc, ponieważ grecka nie może być porównana z żadną z nich. Stąd rzadko była doceniona i prawie zawsze źle zrozumiana; w rzeczy samej nie została nawet dostrzeżona, gdy nauczyliśmy się szukać tego, co święte w innych religiach, do której grecka pozostaje izolowana w samotnym blasku.
Tak wiara najbardziej spostrzegawczego z ludów pozostała zlekceważona i nieuznana – ta cudowna i zachwycająca wiara, która wyrosła z bogactwa i głębi życia, nie z jego niepokojów i tęsknot – ten meteor religii, który nie tylko mógł dostrzec wspaniałość życia okiem czystszym niż reszta ludzkości, ale także unikalnym w tym, że jego klarowne spojrzenie zmierzyło się z nierozwiązywalnym konfliktem życia z bezstronnością a z jego najstraszliwszych ciemności zrodziło majestatyczną tragedię.