Hymn do Dionizosa [7]
Homer
Wspomnę o Dionizosie, potomku przesławnej Semele,
jak się pojawił u brzegu jałowej morskiej pustyni,
tuż przy sterczącym przylądku, przybrawszy postać młodzieńca
w kwiecie młodości! Piękne i ciemne kędziory mu głowę
w krąg okalały, a płaszcz purpurowy okrywał ramiona
krzepkie. I oto na statku, co piękne miał ławy wioślarskie,
nagle korsarze tyrseńscy zjawili się, morzem o barwie
wina płynący, a złe przeznaczenie ich tam sprowadziło.
Kiedy dostrzegli obcego, natychmiast nań uderzyli,